piątek, 27 czerwca 2014

34. Piękna Grecja i my...

Tak jak było ustalone Zbyszek z samego rana odwiózł naszą trójkę na lotnisko. Dziś zaczynamy nasze pierwsze wspólne wakacje i to nie byle gdzie bo Misiek zabiera nas do pięknej Grecji.
Antek prawie cały lot przespał a ja zajęłam się czytaniem książki. Michał włączył sobie słuchawki i całkowicie oddał się słuchaniu muzyki. Kiedy wkońcu dolecieliśmy byłam przeszczęśliwa. Antek od razu się rozbudził i przestał pytać o psa którym obiecał zająć się Zbyszek. Szybko wsiedliśmy w wynajęte przez Michała niebieskie audi i ruszyliśmy do hotelu. Pani w recepcji okazała się być bardzo miła i wyjaśniła nam wszystkie zasady panujące w hotelu. Kiedy weszłam do pokoju oniemiałam. Okazało się że ten mój głupi Misio wynajął nam apartament z osobnym pokojem dla Antośka. Jest też całkiem spory balkon z widokiem na plażę. Nie mogłam przestać się zachwycać i wtedy dotarło do mnie ile Michał musiał wydać na to kasy.

-Misiek kochanie, tylko mi nie mów że na ten wyjazd straciłeś wszystkie nasze oszczędności.
-Nawet ich nie dotknąłem skarbie. Poza tym nie myśl o tym, mamy się bawić!- objął mnie mocno
-Tak ale wiesz nie potrzebne nam takie wydatki w końcu planujemy ślub tak?!
-Planujemy ślub, ale chciałem żebyś zapamiętała te wakacje. To pierwsze z wielu.- pocałował mnie czule
-Tak ale nie potrzebujemy tak dużego apartamentu.
-Chciałem żeby młody miał swój pokoik, a wiesz dlaczego?! Dlatego że mam zamiar ochrzcić z tobą to łóżko. Dziś w nocy!
-Aaa więc to tak. Cóż uwielbiam chrzcić z tobą łóżka, blaty kuchenne, prysznice więc czemu nie- uśmiechnęłam się czule do Kubiaka
-Kocham cię Emila. Tak cholernie cię kocham.- powiedział i wpił się w moje usta
-Mama, tata paćcie!- mały oderwał nas od siebie
-Co się stało szkrabie?- Michał wziął go na ręce
-Duza woda!- pokazał palcem na morze
-To morze synku.- odpowiedział mu ojciec
-Moze co?!- spytał mały a ja wybuchłam śmiechem
-Morze czyli taka wielka woda.- zaczął mu tłumaczyć Michał a ja poszłam do łazienki

Kiedy wyszłam z toalety po wziętym prysznicu chłopaki siedzieli w saloniku i oglądali telewizję. Przebrałam się w to i zarządziłam spacer. Co mnie zdziwiło?! Że chłopaki tak chętnie się na to zgodzili. Michał poszedł wziąć prysznic a ja szybko przebrałam Antośka. Ubrałam mu brązowe spodenki czarne trampki białą koszulkę z nadrukiem od wujka Zbynia i na to błękitną koszulę. Dziś słońce mega dogrzewa więc obowiązkowo na głowę ubrał czapkę z daszkiem i gdy podłapał że jego ojciec tez ma tylko daszek ma do tyłu zrobił z nią to samo.
Wyszliśmy z hotelu i ruszyliśmy przed siebie. Michał cały czas twierdzi że już tu był i zna okolicę a ja powiedzmy że mu wierzę. Oczywiście nie obyło się bez zdjęć i standardowo kupna małemu jakiejś zabawki.

-Michał, rozpieszczasz go!- wtrąciłam
-No i tak ma być. Jak na razie to nasze jedyne dziecko więc będę go rozpieszczał!
-Na razie? To ty planujesz ich więcej?- spytałam
-Co najmniej dwójka. Zawsze marzyłem o dużej rodzinie.- objął mnie mocno
-Dobrze że uprzedziłeś mnie przed ślubem- powiedziałam
-Co!?- wystraszył się
-Nic głupku. Po prostu cieszę się że cię mam.- pocałowałam go w policzek

Po długim spacerze wróciliśmy do hotelu na jakiś obiad. Młody wsunął talerz frytek a ja z Michałem coś zdrowszego. Po obfitym obiedzie wróciliśmy do naszego pokoju.

-Co powiesz na wieczorny spacer po plaży?- spytał mnie Michał i położył się na łóżku
-Jeśli Antek nie zaśnie to bardzo chętnie.- uśmiechnęłam się i zobaczyłam w jego oczach ten błysk
-Co kombinujesz?
-Ale że co?- zrobił minę niewiniątka
-Zawsze oczy ci tak błyszczą kiedy coś kombinujesz. Mów.!- usiadłam obok niego
-Nie wiem o czym mówisz skarbie.
-Ahaa niech ci będzie ale ja wiem swoje słyszysz. Tylko zrób coś na złość.!- po groziłam mu palcem
-Ehh Emiluś trochę zaufania.!
-Taki jesteś cwany.! Dobra ja ci ufam i mam nadzieję że ty mi też. Nie zawiedź mnie.!- podeszłam do walizki i wzięłam do ręki tableta
-Co ty tam robisz?- spytał Misiek
-A nic sprawdzam nowości na fejsie. O i na skype jest Zibi.!- usiadłam obok narzeczonego
-To dawaj, łączymy się z nim.!-zabrał mi urządzenie
-Hej wam.!- po chwili usłyszałam głos Zibiego
-Cześć Zbychu. Co u naszego psa.?- zaczął Misiek
-A no dzieki u mnie spoko.!
-Ale ja o psa pytałem.!- roześmiał się Misiek
-A idź ty głupku.- trzepnęłąm Miśka po głowie
-Dziękuję.!- odpowiedział Zibi
-Prosze bardzo.!- wysłałam mu dzióbka
-A tak poważnie to Tobi skumplował się z  Bobkiem i razem demolują mi dom. Nie panuję nad nimi ale mam pomoc więc jest ok.
-Jaką pomoc?- spytałam
-Yyy no wiesz zadzwoniła do mnie i zaproponowałą...
-Kamila?- spytałam ponownie
-Tak.!- odpowiedziała
-Cześć siostra.!- uśmiechnęłam się szeroko
-No hej. Jak Grecja, opowiadaj.!- ta usiadła obok Zbynia
-Piękna mamy cudowny widok wielki pokój jest super. Za rok jedziemy razem na wakacje.- odpowiedziałam
-No chciałabym. Zazdroszczę ci Miśka wiesz. Takie luksusy ci sprawia a ja co.? Wakacje są a ja psy niańczę.!- oburzyła się
-Wiem że mam skarb.- wtuliłam się w Michała
-Trzymaj się go bo lepiej nie trafisz w życiu Emila. - odpowiedział Zibi
-Widzisz jak to jest, nie martw się ty też trafisz na ideał zobaczysz.
-Taaa nie wiem gdzie.!
-Weż się siostra ogarnij. Jak wrócimy przejmiemy psy a wy ze Zbyszkiem gdzieś zabalujecie. Pasi?!- odezwałam się
-No no ty nie myśl o tym teraz tylko się sobą zajmij. Nie powinnaś teraz chrzcić łózka co?
-Czemu wszyscy o tym mówią?- spojrzałam na Miska a ten się roześmiał
-No dobra my kończymy idziemy na spacer na plażę, odezwiemy się nie długo.- powiedział mój chłopak
-No bawcie się dobrze. W sumie to chciałbym widzieć minę Emili kiedy...- zaczął Zibi
-Zamknij się.!- przerwał Misiek i szybko się rozłączył

Postanowiłam nie pytać. Możliwe że potem się zdenerwuję z kolejnego pomysłu Michała no ale co, mówi się trudno to on będzie miał potem ciężko. Ubrałam młodego w trochę cieplejsze ubrania i wyszliśmy na ta plażę. Byłam ciekawa co wymyślił mój ukochany no ale postanowiłam być cierpliwa. Na plaży było jeszcze całkiem sporo ludzi, nie było ani ciemno ani zimno więc rodziny z dziećmi jeszcze się bawiły. Szliśmy całkiem spory kawałek kiedy to nagle podbiegły do nas dwie młode dziewczyny może miały z 17 lat.

-O Boże ty jesteś Michał Kubiak.!- odezwała się jedna a ja pomyślałam "Boże daj mi cierpliwości"
-Tak to ja.!- uśmiechnął się do niej Michał
-Mogę prosić o autograf..?- spytała
-Ok. Gdzie ma być?
-Tu.!- pokazała mu swój biust, miała szczęście że chodziło jej o bluzkę a nie o gołe piersi
-Yyy ok.!- Michał tylko wziął od niej mazak i podpisał się we wzkazanym miejscu
-Dzięki.-  uśmiechnęła się niego czule
-Proszę bardzo.- powiedział a ta jeszcze wcisnęła mu w rękę karteczkę
-No brawo bohaterze pierwszy dzień w Grecji a ty już zacząłeś podryw.!- syknęłam
-Co?- roześmiał się
-Gówno Michał. Wracam do hotelu.- odwróciłam się na pięcie
-Emila, co ty robisz?
-Idę nie widzisz.!
-Jesteś zazdrosna?- spojrzał na mnie z uśmiechem
-Niee ale chcę wziąć już ten cholerny ślub.!- westchnęłam ciężko
-Ja też chciałbym mieć to już za sobą. A tak w ogóle nie powinnaś być zazdrosna.
-Co? Dlaczego?- zdziwiłam się
-Po pierwsze te laski nawet nie były pełnoletnie a po drugie mocno jechało od nich alkoholem. A po trzecie i najważniejsze ZAUFANIE.!
-Wiem sory no ale co, jesteśmy siebie warci, ty jesteś zazdrosny o mnie ja o ciebie.- rozesmiałam się
-To fakt.!- dołączył do mnie Michał

Szliśmy tak jeszcze kawałek młody zaczął szukać muszelek i biegał nam między nogami. Michał cały czas trzymał mnie za rękę i czułam się jak jakaś zadurzona w nim małolata. Trudno uwierzyć że po tym co przeszliśmy nasze uczucie tylko się wzmocniło. Cały czas szliśmy kiedy usłyszałam znajomy głos.Niedaleko na kocu siedziała jakaś rodzina. Dwoje dorosłych i dwoje dzieci. Michał pociągnął mnie w ich stronę a ja zdziwiona bez słowa szłam za nim.

-Jesteśmy.!- powiedział Michał
-Wkońcu.!
-Nie wierzę. Co wy tu robicie?- wydukałam
-To samo co i wy.!
-Niespodzianka.!- powiedzieli obaj
-To o to chodziło?- spytałam Michała
-Tak.- odpowiedział mi niepewnie
-Tak się cieszę.!- mocno przytuliłam Miśka.



==========================================================================


Jest.! Wybaczcie ale pisałam go na komórce więc jest jaki jest;/
Nie mam nic więcej do dodania. Jutro wraca komputer więc już jutro nowy rozdział :)
Do następnego:***

1 komentarz: